środa, 5 października 2016

Why and how not to compare yourself with others in stretching? | Dlaczego i jak nie porównywać się z innymi w rozciąganiu?

(For English - scroll down)

Nie ma drugiej takiej samej osoby. Nikt nie ma takich samych linii papilarnych, nikt nie ma takiej samej tęczówki, nikt nie ma identycznych proporcji ciała, gęstości skóry, mięśni, tej samej ilości czerwonych i białych włókien mięśniowych, tej samej długości przyczepów czy wielkości serca. Każdy jest absolutnie niepowtarzalny i wyjątkowy nawet jeśli zewnętrzne cechy są zbliżone to, co się dzieje w środku jest nie do skopiowania, bo ulegamy tak wielu różnym czynnikom zmiennym, że odtworzenie procesu tworzenia nas jako ludzi myślących, czujących, rozciągających się jest absolutnie niemożliwe.

Możemy postawić obok siebie 100 osób o podobnej, bardzo podobnej, wręcz identycznej budowie ciała, kolorze skóry, kolorze włosów, oczu, nawet o podobnych składzie krwi itd. a i tak ich zdolności do rozciągania i podatność na rozciąganie oraz efekty rozciągania mogą różnic się diametralnie. Dlaczego? bo np.: 


  • jedna osoba rozpoczęła rozciąganie w okresie dziecięcym, potem przestała się rozciągać, a potem po wielu latach wróciła do rozciągania, a druga osoba rozpoczęła w tym samym wieku i nigdy nie przerwała treningów lub
  • jedna osoba odżywia się wegańsko, a druga je mięso lub
  • jedna osoba pracuje w trybie 8-16, a druga 16-23 lub
  • jedna osoba łatwo ulega stresom, a druga ma większy dystans do otaczającej rzeczywistości, 
  • jedna z osób może mieć wrodzoną o różnych stopniu hipermobilność stawów, co znacząco wpływa na zakres ruchów oraz sposób odczuwania rozciągania, i tak można by wymieniać i wymieniać, ale nie zmienia to faktu, że każdy jest niepowtarzalny i jakkolwiek można się motywować czyimiś osiągnięciami, tak również należy rozumieć, że nigdy się nie będzie miało dokładnie tak samo, jak osoba rozciągająca się obok nas.

Co można zrobić to skupić się na sobie, na swoim odczuwaniu (propriocepcja), na nie konkurowaniu z osobą obok nas czując, że robimy coś na siłę i wbrew sobie oraz swoim bieżącym możliwościom?

Czasem jest to bardzo trudne, a nawet niemożliwe, bo każdy ma swoje gorsze dni, gdyż zwyczajnie dopada nas poczucie niesprawiedliwości oraz frustracja, które to odczucia również wpływają na spięcie ciała i tymczasowy lub bardziej stały regres w rozciąganiu. To powoduje jeszcze większą frustrację oraz chęć robienia czegoś na siłę, co może doprowadzić do bardzo poważnych w swoich skutkach kontuzji, a nawet głęboko depresyjnych stanów, z których ciężko jest wyjść. 

Ja mam na to kilka sposobów. Jako tancerka, która kiedyś była małą sfrustrowaną baletnicą, widziała wszelkiego rodzaju niedoskonałości swojego ciała itd. przeszłam wiele stanów i na każdym etapie znajdowałam inne sposoby radzenia sobie z tymi „zgniłymi śliwkami” (tak nazywam coś co jest złe i może spowodować, że wszystko dookoła też się zepsuje). Oto moje sposoby:

• kiedy czujesz się tak- nigdy nie będę taka jak on/a, nigdy tak nie zrobię - mi pomagało mówienie do siebie w ten sposób: „serio chcesz być jak ktoś inny? a dlaczego nie być najlepszą wersją siebie? absolutnym białym krukiem? przecież jestem niepowtarzalna i po co mam mieć jak ktoś inny?”, a innymi razy „chcesz jak on/a - pracuj, pracuj, pracuj, tylko praca może Cię zaprowadzić do celu i w pracy odnajdź swój cel i swoją radość”. Może to banalne, ale te dwie myśli odwracały zawsze i to na bardzo długo uwagę od pierwotnej myśli i ją zastępowały tak, że ona znikała. 

• myśl częsta - on/a jest taka wspaniały/a i tak pięknie jemu/jej wszystko wychodzi - samo motywacja szybka na taki stan „on/a może, ja też, może i nie tak samo, może i według niektórych mniej pięknie, ale przynamniej po mojemu i przynajmniej się nie poddam - ja konta moja zła myśl 1:0!” albo „będę się starać jak tylko mogę najlepiej i może kiedyś też będzie tak pięknie, a jak nie to przynajmniej kiedyś powiem, że było fajnie stale mierzyć się ze sobą i swoimi myślami”

• bardzo częsta myśl - ja też tak chcę! - spokojnie, co nagle to po diable i powtarzaj sobie: "zabłysnę, może później, ale za to najjaśniejszym światłem, bo moim własnym!"

• coś z niezupełnie innej beczki - ja nigdy tak nie zrobię - moja odpowiedź „może i nie zrobisz tak, ale zrobisz inaczej - szukanie oryginalności jest cudowne” lub „to tylko kwestia czasu, wszystko jest możliwe, nie poganiaj się, pracuj systematycznie” 

• kiedy myślisz - po co mi to wszystko i tak nic nie osiągnę albo zostanę daleko w tyle - wtedy robiłam sobie „Zakład Natalii”

„Załóżmy, że nic nie osiągniesz, ale nie przerywasz rozciągania - a któż to wie, może z czasem jednak coś osiągniesz? Załóżmy, że przerywasz rozciąganie, a po pewnym czasie bardzo Ci źle z tego powodu i żałujesz i trudniej jest potem wrócić i czujesz, że zmarnowałaś czas nie rozciągając się i towarzyszy Ci myśl - gdybym nie przerwała to może jednak bym osiągnęła? Załóżmy, że rozciągasz się dalej i coś osiągasz - idealnie! No to po co w ogóle przerywać rozciąganie?!”

• kiedy myślisz - jestem beznadziejny/a i nic mi nie wychodzi, inni są znacznie lepsi - a ja na to: „hej, a narzekanie na siebie świetnie Ci wychodzi” - tak brałam siebie na humor, a kiedy się zaczynała śmiać sama z siebie i poziom endorfin skakał do góry od razu wszelkie smutki odchodziły

• myśl notorycznie dopadająca - to jest bez sensu - moja kontramyśl na to „a co ma sens? siedzenie i użalanie się ma sens? to jak masz się użalać to przynajmniej w sznurku!”

Ogólnie zalecam czerpanie frajdy z samego rozciągania, a nie skupianie się na zwiększających się lub nie zwiększających się zakresach ruchów/pozycji oraz patrzeniu się na innych, bo każdy jest niepowtarzalny, niesamowity i tak samo cudowny. Samo odczuwanie procesu rozciągania oraz poczucie coraz większej wygody we własnym ciele i większe możliwości ciała oraz umysłu mogą i według mnie powinny stać się celami rozciągania. Korzyści jakie płyną ze stretchingu są bogactwem samym w sobie, a o tych korzyściach będę traktować w następnym artykule.

MIŁEGO STRETCHINGU !!!

///


ENGLISH VERSION

There aren’t two identical persons in the whole world. Nobody has the same fingerprints, eye pupils, identical body proportions, the density of skin or muscles, the same number of red and white muscle fibers of the same length. Nobody has the same size of muscle insertions and identical size of a heart. Everyone is absolutely unique and special, even if the external features are similar, what happens inside is completely different - it is impossible to copy that, because we are exposed to so many different factors, so recreating such a complex process of human creation as thinking, sensing being who stretches - this is absolutely impossible.

You can gather 100 people of similar, or very similar, almost identical body structure and skin color, hair color, eyes, those people may have similar blood composition etc. Their abilities to stretch as well as their susceptibility to stretching process and stretching effects can differ from each other immeasurably. Why does it happen? 


  • One person started her/his adventure with stretching as a child and then stopped stretching for a long time and then returned after many years to such an intense activity, and the other person started at the same age but never stopped training, there was no break, or 
  • One person is vegan, and the other one eats meat 
  • One works on a regular basis from 8 a.m. to 4 p.m., and the other person’s routine is from 4 p.m. until 11 p.m. or
  • One person is easily affected by stress, and the other one has a greater distance to the surrounding reality, yes, the stress affects muscle contractions and due to that they become much harder and that makes them less prone to stretching
  • One person may have different inherent degree of hypermobility of joints, which has significant impact on the range of motion and the way each individual feels stretching. 

I really could provide you with plenty of such examples, but this does not change the fact that everyone is unique, and as much you can be motivated by someone else’s achievements, at the same time you should understand and be fully aware of the fact that you will never be exactly the same as the person who is stretching next to you. 


What can one do to focus on yourself, on your sensations (proprioception), focus on not competing with the person next to you feeling that we you doing something by force and against yourself and your current abilities? 


Sometimes it is very difficult, even impossible, because everyone has days with better shape or the days that a person feels hopeless, because every now and then we get a sense of injustice and frustration and this might affect the whole body and such situation has a temporary or more permanent impact on stretching abilities and regression in progress. This causes even greater frustration and a desire to do something by force. This in turn may lead to very serious consequences such as injuries, and even deep depression, which is hard to get out of later on. I have a few ideas how to overcome frustration. As a dancer, I used to be a very frustrated ballerina, I could see all kinds of imperfections in my own body etc. I went through many states and at every single one I would find different ways to deal with these obstacles (as an obstacle I refer to something that is bad and harms everything around). Here are my ideas: 
  • When you feel like: l will never be like him/her / I will never be able to do exactly the same exercise – it helped me a lot telling myself: ‘seriously? You want to be like someone else? And why not be the best version of yourself? Exceptional white raven? Yet, I am unique and why should I be like someone else?’ And there are times when you are motivated and you want to be (in a positive way of course) like someone else, so work, work, work, this hard work can only lead you to your destination and you can find your joy in working’. This may be a cliché, but these approaches distracted me from my primary thought and really helped me focusing on what is the most important. 
  • a frequent thought – he or she is so wonderful and everything just comes out right whatever she or he does - my motivating though ‘she/he can do it, so can I, perhaps not the same way, perhaps, according to some people not that well, but at least my way and I can be sure that I am not giving up”. And another version of me versus negative thoughts’ I will do as best as I can and maybe one day an exercise/ position will be so performed beautifully, and if not at least one day I will be able to say it was fun to battle against my thoughts.’ 
  • very common thought - I want to do it like that – take it easy, haste makes waste, and say to yourself: „I might be in the future like a bright shining star, and this inner glow will be more valuable as this will be due to my inner happiness and it will be entirely mine” 
  • and now something quite different – I will not be able to be like someone else, perform the position the same way as the other person - my answer to that is this: ‘maybe you will not, but you will do it the other way – there is nothing wrong with this, looking for originality is such a wonderful thing’, or ‘it is only a matter of time, everything is possible, do not rush yourself just focus on the work to be done and be persistent.’ 
  • When you think - why do I need all this for and I will not be able to achieve anything or even what is worse I will stay far, far behind the others – when I have such thoughts I splurge myself with my very own ‘Natalia’s bet’ 
‘Let’s ssuppose that you do not achieve anything, but you still attend stretching session - and who knows, maybe in time, you will achieve some results?’ Let’s also assume that you stop stretching and after some time you feel very bad about it and regret that your made a wrong decision, then it is harder to go back to the level you were at and you feel that the time was wasted and the horrible thought comes up – regret - if I had not stopped my stretching sessions, I would probably reach my goals by now? Or let’s suppose that you stretch further and you will achieve something – perfect – keep going! So why would you stop stretching ?!’ 
  • When you think – I am hopeless / nothing I do comes out right, the others are much better than me - and I will tell you: ‘hey, complaining about yourself – well, you are the master of it’ – yes, I try to humor myself, and when I begin to laugh the endorphin level jumps up straight away – this way all the sorrows are gone. 
  • a thought that comes to mind on a regular basis - it does not make any sense – and I have a contradicting thought, ‘and what does really make sense anyway? And if you really need to feel sorry for yourself and you need to wine about all at least do it in the splits position!‘ 
Generally speaking, I recommend to derive fun from your stretching sessions, and try not to focus on increasing or not increasing ranges of motion / in your positions, try not to look at the others with envy, because each single person is unique, amazing and simply wonderful. The process of stretching itself is a great value and feeling of increasing comfort in your own body and its greater possibilities as well as your mind possibilities, should be in my opinion main goals of stretching. The benefits that come with stretching are the most important, I will present you with all the benefits in my next article.

ENJOY YOUR STRETCHING !!!

2 komentarze:

  1. Dziękuję za ten tekst - będę do niego wracać, gdy zabraknie mi motywacji...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ bardzo proszę, bardzo się cieszę, że może choć troszkę pomogłam

    OdpowiedzUsuń